poniedziałek, 9 września 2013

Jestem sobie przedszkolaczek

No i stało się, co prawda z tygodniowym opóźnieniem, ponieważ Kornelka miała lekkie przeziębienie, ale dzisiaj pierwszy raz poszła do przedszkola. Strój, który prezentujemy idealnie nadaje się dla małego przedszkolaka. Bardzo lubię zestawienie granatu i bieli. Są eleganckie i szlachetne a poza tym  można je rewelacyjnie ożywić kolorowymi dodatkami ( w naszym przypadku była to opaska i apaszka).












Opaska - H&M
Żakiet - Pepco
Spódniczka - Next
Apaszka - Deichman
Rajstopy - Smyk
Buty - Deichman

środa, 21 sierpnia 2013

powracamy do normalności :)

Niestety kiedy wpadłam na pomysł aby założyć bloga kilka dni później wydarzyła się nieprzyjemna historia z psem. Na szczęście powoli wracamy do normalnego funkcjonowania. Kornelka czuje się już prawie dobrze, a rana na twarzy zagoiła się nie pozostawiając blizn. Niestety po szczepieniach nie mogliśmy przebywać na Słońcu więc musieliśmy zmienić nasz dotychczasowy rytm, ale powoli wracamy do normalności. Muszę przyznać, że Kornelka to bardzo dzielna  i twarda babka :). Cieszymy się każdą chwilą spędzoną razem. Oto nasza sesja w ulubionej tunice Neli.



                                              To jest moje ulubione zdjęcie z tej sesji.

























Tunika - early days

Sandały - CCC

Okulary - kupione na Teneryfie ( są świetne ponieważ są bardzo elastyczne. Przeszły już wiele prób giętkości i jak widać są w całości:)


piątek, 28 czerwca 2013

Szczepionka na wścielkiznę i objawy po niej


Nawiązując do poprzedniego posta zwracam się z pytaniem czy mieliście przypadek, że po podaniu szczepionki występował stan podgorączkowy, senność, bóle stawów? W szpitalu mówią, że nic takiego nie powinno występować a przed moją córką jeszcze 3 dawki szczepionki - strasznie się boję. Jeśli ktoś miał podawaną szczepionkę na wściekliznę i podobny przypadek to proszę o kontakt mailowy. Jeśli możesz przekaż linka dalej.

wtorek, 25 czerwca 2013

Moje dziecko zostało pogryzione przez psa, jeśli mieliście podobny przypadek to pomóżcie!!!

Spotkało nas bardzo przykre zdarzenie moje dziecko pogryzł pies znajomych, który okazało się, że jest nieszczepiony. Ugryzienie było w twarz i podniebienie (pies włożył dolną szczękę do buzi mojej córki) - masakra. Pojechaliśmy do szpitala opatrzono ranę i odesłano nas na oddział zakaźny. Musieliśmy podjąć decyzję odnośnie zaszczepienia dziecka przeciwko wściekliźnie i to bardzo pilnie ponieważ pies wbił kły dziecku w podniebienie i w twarz. Pani doktor wytłumaczyła nam, że wścieklizna rozwija się w mózgu i droga dotarcia bakterii jest bardzo krótka i nie możemy czekać. Zaszczepiliśmy córkę, jednakże po kilkunastu godzinach wystąpiła u Neli temperatura 38 st. Zadzwoniłam na oddział czy mogę podać Nurofen i pielęgniarka była zdziwiona, że jest temperatura, bo po tej szczepionce nie powinna wystąpić. Dziecko gorączkowało jeszcze następnego dnia, ale po podawaniu nurofenu gorączka ustąpiła. Mieliśmy kolejną dawkę szczepionki podać dziecku więc pojechaliśmy do szpitala mówiąc o temperaturze. Pielęgniarka powiedziała, że w takim przypadku nie można szczepić, poszła zapytać jeszcze  lekarza, który nawet do nas nie wyszedł tylko stwierdził, że można. Dobrze, że pielęgniarka była trzeźwo myśląca i wspólnie stwierdziliśmy, że przełożymy szczepienie na następny dzień. Dla bezpieczeństwa pojechaliśmy z dzieckiem do pediatry, który po zbadaniu stwierdził infekcję gardła, która mogła wystąpić po ukąszeniu psa i kazała przyjechać na kontrolę następnego dnia przed szczepieniem. Następnego dnia na wizycie była inna Pani doktor, która stwierdziła, że jest infekcja, ale wydała zaświadczenie, że można szczepić. Pojechaliśmy więc do szpitala z zaświadczeniem, ale niestety lekarze bali się zaszczepić przy infekcji i my też się baliśmy powikłań więc odłożono szczepienie na kolejny dzień. Od kilku dni żyjemy w ciągłym stresie nie śpimy po nocach, bo nie wiemy co jest lepsze jeśli podamy szczepionkę i wystąpią powikłania przy infekcji będzie problem natomiast jeśli pies jest zakażony też będzie bardzo duży problem a czasu mamy niewiele. Dzisiaj byliśmy kolejny raz u pediatry, który sprawdził gardło powiedział, że infekcji nie ma i można szczepić. Kolejny raz udaliśmy się na odzdział zakaźny do szpitala i wspólnie podjeliśmy decyzje, że mimo przesunięcia kolejnej dawki o trzy dni szczepimy. Mała po szczepionce zasnęła i śpi już 3 godziny co jest u niej rzadkością, co chwilę sprawdzam czy nie ma temperatury. Jestem tak zestresowana całą sytuacją i w dalszym ciągu nie wiem czy podjęliśmy dobrą decyzję. Błagam jeśli ktoś miał podobny przypadek z pogryzieniem przez psa to napiszcie do mnie proszę.